Rośliny doniczkowe…szał trwa! Przyznam się, że w ostatnich dniach oszalałam na punkcie kwiatów doniczkowych. Przyznam się również, że miłość do kwiatów w moim domu ma burzliwą historię.  Kiedyś kaktusy obstawiały cały mój dom….z czasem moją kolekcję kaktusów wzbogaciła kolekcja kaktusów mojego przyszłego męża….a później piesek. Pojawił się w naszym domu pies zabrany ze schroniska…a jej pasją było zwalanie i gryzienie kaktusów więc jak się domyślacie…nie został nawet jeden. Przez kolejne lata miałam inne priorytety i rozejrzałam się po domu w lutym 2017 r. a tu….Przysięgam….żadnego kwiatu doniczkowego, zniknęły z mojego wnętrza zupełnie. Szczerze. Ani jednego. Smutne ale prawdziwe.

Teraz w zgodzie z modą wszyscy kochamy rośliny doniczkowe i ich naturalną zieleń, która ożywia nasze wnętrza. Motywy roślinne na ścianach, poduszkach, pościelach, obrazach podkreślamy obecnością kwiatów.A co będzie za jakiś czas….obserwując trendy obstawiam, że przez kilka lat jeszcze utrzyma się chęć posiadania roślin we wnętrzach więc warto zasięgnąć wiedzy jakie, gdzie, dla kogo i czego potrzebują aby przeżyć.;-)

Jak wspomniałam na wstępie..i znając mnie..jak nie było żadnego to teraz….będzie 20 sztuk…ale jakie, jakie ..ratunku, wszystkie chcę. A najbardziej …

Monstera dziurawa (łac. Monstera deliciosa)

Zdecydowanie numer jeden. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Jeden z najładniejszych i najbardziej rozpoznawalnych kwiatów doniczkowych. Motyw nieregularnego, podziurawionego liścia Monstery pojawia się w sztuce wysokiej i użytkowej od lat. Jest już u mnie chwilkę…i tfu tfu…4 nowiutkie jaśniutkie liście wyrosły więc po cichu śmiem mówić, że chyba jej u mnie dobrze.

Figowiec Benjamina FICUS BENJAMINA

Tu muszę wspomnieć o mojej takiej ….przypadłości…polegające na braku znajomości nazw roślin…dlatego obmyśliłam sobie patent…że na moich pięknych glinianych doniczkach napisałam nazwy kwiatów ołóweczkiem..może przez jakiś czas pozostaną a ja się nauczę 😉

Paproć

Domowe odmiany paproci (Nephrolepis, Pteris cretica, Adiantum raddianum, i wiele innych) to rośliny owiane legendą. Przypisuje się im wiele prozdrowotnych i pożytecznych właściwości, m.in. jonizowanie i oczyszczanie powietrza z toksyn, nawilżanie pomieszczenia, itp. Estetycznych walorów też nie można im odmówić – bujne pióropusze zdrowych paproci są wręcz zachwycające, ale mówi się, że do ich hodowli trzeba “mieć rękę”. Moja tak czasem podsycha….ale uczymy się siebie wzajemnie więc jestem dobrej myśli.

PILEA PEPEROMIOWATA (“Pieniążek”) PILEA PEPEROMIOIDES

Pilea to zabawna roślinka wywodząca się z Chin. Urocze, okrągłe listki kojarzą się z monetami, stąd jej zwyczajowa nazwa “pieniążek” (choć słyszałam też określenie “stopa słonia”…) Pilea ponoć dobrze znosi lekkie przesuszenie, jest więc szansa, że nie zabijecie jej od razu. W miarę wzrastania, łodyga rośliny “obiera się” z liści od dołu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

foto izudesign Pinterest

Figowiec Sprężysty FICUS ELASTICA

Co lubi fikus sprzężysty- Światło rozproszone – doskonale czuje się na oknie wschodnim lub zachodnim., u mnie właśnie takie zajmuje miejsce ;-). Fikusy dobrze znoszą suche powietrze w pomieszczeniach ogrzewanych kaloryferami. Nie są wymagające, jeśli chodzi o temperaturę otoczenia – lubią taką około 20°C, zimą nie może być niższa niż 10°C. Im temperatura wyższa, tym większa musi być częstotliwość podlewania rośliny. Trzeba to robić miękką, odwapnioną wodą (może być przegotowana), dopiero gdy ziemia w doniczce przeschnie, czyli latem zwykle dwa razy w tygodniu, a zimą co 7-10 dni. Wodę, która zebrała się na podstawce, wylewamy. Fikusy lubią zraszanie, latem można to robić nawet codziennie, zimą liście należy co jakiś czas przecierać z kurzu, aby roślina mogła swobodnie oddychać. Raz w miesiącu fikusa można podlać wodą zmieszaną z jasnym piwem (na szklankę wody dodaj 50 ml piwa) – będzie mieć zdrowe i bardziej błyszczące liście. …i tu przyjemne z pożytecznym.

a teraz historia z życia mojego czyli w ostatnim czasie zachłannej na kwiaty 😉 Na korytarzu w moim bloku stał sobie piękny duży fikus sprężysty….stał stał i stał…no to co sobie wymyśliłam- CHCĘ GO 😉 napisałam ładnie karteczkę “Właścicielu, chętnie przygarnę ten kwiat. Co Ty na to? Sąsiad”…i po chwili niecierpliwego oczekiwania otrzymałam odpowiedź…”Chciałabym aby ozdabiał korytarz i na nim niech pozostanie..” i tym oto sposobem duży fikus ozdabia klatkę schodową a ja drugiego swojego mam w domu 😉